TYLKO PUNKT W RADOSZYCACH….PARTYZANT : HETMAN 1:1(1:1).

PARTYZANT RADOSZYCE – HETMAN WŁOSZCZOWA

1 : 1 ( 1:1)

20 min. 0:1 MARCIN MICHAŁEK     –     25 min.(k) 1:1 Bartłomiej Papros

Partyzant: Mazur – Pańczyk, Idzikowski, Miśtal(K), Papros – Pa. Markowicz, Opara, Nieszporek, Kuterski (60. Zawadzki) – Sosiński (80. Samburski), Grudzień.

Hetman: Dyras – M. Małek, M. Wroński, Chuptyś, Walasek (46. Jarmuda) – Cegieła, Orzeł, Rajek (73. Piotrowski), Michałek – R. Wroński, Rajczykowski( K). 

Sędziował : Szymon  UBOŻAK.

Seria kolejnych zwycięstw przerwana na liczbie "5" ! Dwa jesienne i trzy wiosenne i basta . Partyzant zatrzymał rozpędzony pociąg z Włoszczowy . Zaczęliśmy mecz trochę ospale . Kolejne zwycięstwa trochę "uśpiły" naszą czujność i determinację . Pomimo tego jako pierwsi zdobyliśmy bramkę w Radoszycach !W 20 minucie po dograniu Pawła Cegieły ,uderzył Marcin Michałek i strzelił swoją 3 bramkę w sezonie ! Wydawało się że po tej zdobyczy ,mamy mecz pod kontrolą…Niestety 5 minut póżniej,gospodarze niezbyt grożną piłkę ,posłali w kierunku naszego pola karnego. Łukasz Chutyś strącił futbolówkę głową ale ta nadal leciała w kierunku naszej bramki . Goniąc przeciwnika Łukasz niechcący sfaulował zawodnika Partyzanta i sędzia słusznie wskazał na 11 metr ! Papros się nie pomylił i dał swoim kolegom nadzieję na dobry wynik z wyżej notowanym HETMANEM . Pierwsza połową kończymy wynikiem 1;1.

Pawlik ,w szatni w przerwie ,w mocnych słowach opisał to co działo się w pierwszych 45 minutach,, Nie wszystko toczyło się po myśli opiekuna gości . Zapada decyzja o zmianie . Od 46 minuty za Walaska gra Jarmuda .Stabilizuje się nasza gra . Tworzymy przewagę i sytuacje strzeleckie .Partyzant straszy kontrami. Piotrowski wchodzi za Rajka , mamy jeszcze kwadrans na zmianę wyniku . I właśnie Piotrowski mógł ten wynik zmienić ……2-krotnie ! Niestety zabrakło niewiele . Jesienią we Włoszczowie Barosz Sosiński(Partyzant) strzelił hat-tricka a Łukasz Piotrowski uratował punkt strzelając gola na 3:3 . To o meczu HETMAN : Partyzant w 4 kolejce. Wczoraj ani Bartosz ani Łukasz żadnego trafienia nie zaliczyli . Powtórzył się tylko wynik . REMIS 10 w dorobku gospodarzy i 6 w wydaniu gości.

Rozpaczy nie ma ,choć można było się pokusić się o kolejne 3 pkt-y…….. Wiadomo mecz derbowy to trochę inny gatunek . Ciężko o korzystny wynik gdy obie strony wysoko stawiają poprzeczkę . Za tydzień na Wiśniową przyjeżdża niezwykle grożny i mocny ŁKS ŁAGÓW ! Kibice zapewne rozpoznają w bramce przyjezdnych znaną sobie postać .ALEX  SHRAM to przecież nasz były goolkeeper !       Powinno byc ciekawie – już dziś zapraszamy na niedzielę na 16-tą, na Wiśniową !!!!!!!

Dołącz do Nas Facebooku

Podziel się informacją ze znajomymi