26 KOLEJKA IV LIGI ŚWIĘTOKRZYSKIEJ
GKS PARTYZANT RADOSZYCE : KS HETMAN WŁOSZCZOWA
2 : 1 ( 1 : 0 )
STRZELCY BRAMEK : 44 MIN. 1:0 (K) KUBA JAŚKIEWICZ , 66 MIN. 1:1 ŁUKASZ ORZEŁ , 68 MIN. 2:1 JAŚKIEWICZ
SĘDZIOWAŁ : KAMIL ADAMSKI
HETMAN
T.MATUSZEWSKI ( 70 LIPNIAK) RAJCZYKOWSKI
MICHAŁEK WALASEK ( 70 P.RAK) ORZEŁ ODULIŃSKI
CHUPTYŚ M.MAŁEK WROŃSKI G.MAŁEK
DYRAS
ŁAWKA : KRAKOWIAK , SZAFRAŃSKI , P.RAK , LIPNIAK , GRZESIK , ROGULA
NIESPODZIANKA IN MINUS – TAK W SKRÓCIE MOŻNA SKOMENTOWAĆ MECZ HETMANA W RADOSZYCACH . PARTYZANT PRZYSTĄPIŁ DO SPOTKANIA Z OBAWAMI I STRESEM . PO PIERWSZE : PRZEDOSTATNIE MIEJSCE W TABELI , PO DRUGIE : KŁOPOTY KADROWE……..NADOMIAR ZŁEGO NIE ZAZNALI JESZCZE ZWYCIĘSTWA W RUNDZIE WIOSENNEJ……HETMAN PRZECIWNIE : SPOKOJNY O LIGOWY BYT I PRAWIE BEZ KŁOPOTÓW KADROWYCH ( BRAK PAWŁA CEGIEŁY) . TEN SPOKÓJ NIECO UŚPIŁ POCZYNANIA GOŚCI , NATOMIAST PARTYZANT GRAJĄC Z NOŻEM NA GARDLE , ZA WSZELKĄ CENĘ CHCIAŁ ODNIEŚĆ PIERWSZE ZWYCIĘSTWO W RUNDZIE REWANŻOWEJ . W PIERWSZEJ POŁOWIE TO PARTYZANT NADAWAŁ TON GRZE . GROŻNIE ROBIŁO SIĘ POD BRAMKĄ DYRASA . HETMAN , W TEJ CZĘŚCI MECZU TEŻ MIAŁ SWOJE SZANSE NA GOLA . RAJCZYKOWSKIEMU ZABRAKŁO NIEWIELE BY WYPROWADZIĆ SWÓJ ZESPÓŁ NA PROWADZENIE . NIESTETY DO SZATNI SCHODZILIŚMY Z JEDNĄ STRACONĄ BRAMKĄ……..STRACONĄ NA WŁASNE ŻYCZENIE . ANDRIJ KOROL UCIEKŁ NASZEJ OBRONIE W POLU KARNYM A TOMEK MATUSZEWSKI CHCĄC POWSTRZYMAĆ UKRAINCA , NIESTETY GO SFAULOWAŁ . RZUT KARNY NA BRAMKĘ ZAMIENIŁ JAŚKIEWICZ I DO PRZERWY PROWADZĄ GOSPODARZE . W DRUGIEJ POŁOWIE GRAMY LEPIEJ , AKTYWNIEJ . PO 20 MINUTACH ORZEŁ WLEWA NADZIEJĘ NA KORZYSTNY WYNIK , STRZELA BRAMKĘ DAJĄCĄ WYRÓWNANIE . NIE UPŁYNĘŁY 2 MINUTY A JAŚKIEWICZ ZDOBYWA DRUGĄ BRAMKĘ I WYPROWADZA RADOSZYCE NA PROWADZENIE . PIŁKARZE JARKA KOMISARSKIEGO , USKRZYDLENI TĄ BRAMKĄ ZACZĘLI GRAĆ BARDZIEJ ODWAŻNIE I ŻYWIOŁOWO . URADOWALI W KOŃCU SWOICH KIBICÓW , ODNOSZĄC PIERWSZE WIOSENNE ZWYCIĘSTWO……..HETMAN W TYM ROKU POKONAŁ POGOŃ , LUBRZANKĘ I KOŃSKIE – DRUŻYNY Z CZOŁÓWKI TABELI , NATOMIAST NIE RADZI SOBIE W MECZACH Z OUTSIDERAMI…….PORAŻKI Z KLIMONTOWEM , RUDKAMI CZY Z PARTYZANTEM WŁAŚNIE SĄ NIEZWYKŁYM ZASKOCZENIEM I CHWAŁY NIE PRZYNOSZĄ . TRZEBA POWIEDZIEĆ ŻE GRAMY W KOŃCÓWCE SEZONU Z DRUŻYNAMI WALCZĄCYMI O "ŻYCIE" . TO TRUDNE MECZE , MOTYWACJA PRZECIWNIKÓW NIESAMOWITA , POZYCJA W TABELI MOŻE TROCHĘ MYLIĆ I USYPIAĆ CZUJNOŚĆ…..
W BOŻE CIAŁO GRAMY U SIEBIE Z NIDZIANKĄ – DRUŻYNĄ W MIARĘ BEZPIECZNĄ JEŚLI CHODZI IV-LIGOWĄ PRZYSZŁOŚĆ . POŻNIEJ DWA WYJAZDY , DO EKIP WALCZĄCYCH O IV LIGĘ : OŻARÓW I BRODY………